Nasze tegoroczne szkolenie było hołdem dla pielęgniarek służących w ewakuacji lotniczej w trakcie II wojny światowej. Przeniosłyśmy się w czasie na koniec 1943 roku w Bowman Field w stanie Kentucky. To właśnie tam wyselekcjonowana grupa pielęgniarek wojskowych brała udział w kursie ewakuacji lotniczej. To specjalne szkolenie pozwalało im na wykonywanie obowiązków pielęgniarskich na pokładach samolotów transportowych we wszystkich teatrach działań wojennych.

​

Nasz 3-dniowy program obejmował wykłady na temat historii ewakuacji lotniczej, obrony przed atakiem chemicznym, czytania map, pielęgniarstwa lotniczego oraz transportu rannych. Nauczyłyśmy się jak czytać i wypełniać Emergency Medical Tag, ładować nosze i zabezpieczać pacjenta 1, 2 lub 3 kocami. Podczas ćwiczeń z maską przeciwgazową nauczyłyśmy się jak poprawnia założyć i zdjąć maskę przeciwgazową. Kurs czytania mapy był dla wielu z nas na początku jedną wielką zagadką, ale teraz wszystkie wiemy jak używać jej z kompasem i podawać współrzędne. Spędziłyśmy również trochę czasu na strzelnicy, gdzie nauczyłyśmy się jak bezpiecznie ładować i rozładowywać M1911A1 Remington Rand, M1 Garand i M1 Carbine. Następnie opróżniłyśmy wszystkie magazynki.

​

Była musztra, pływanie, poranna gimnastyka i dużo śpiewu. Ale najważniejszym punktem programu był zdecydowanie marsz, który był symulacją awaryjnego lądowania na Pacyfiku. Naszym zadaniem było odnalezienie zaginionej załogi. Po drodze zostałyśmy zaskoczone atakiem gazowym, musiałyśmy 4 razy przeprawić się przez rzekę, rozbić namioty, zakamuflować hełmy i twarze, nauczyć się sygnałów ręcznych, alfabetu fonetycznego i procedury radiowej. Po zmroku kontynuowałyśmy marsz w parach - wyposażone w latarki, mapy i kompasy. Ostatnim zadaniem było uzyskanie znaku wywoławczego od rannego pilota i nawiązanie łączności z resztą załogi za pomocą radia SCR-536 "Handie Talkie". Załoga podała nam współrzędne swojego położenia, które musiałyśmy odnaleźć na mapie. Na szczęście wszystkim grupom udało się odnaleźć zaginionych członków załogi! Zmokłyśmy w strugach deszczu, ale byłyśmy bardzo szczęśliwe, że udało nam się ukończyć marsz.

​

W ostatnim dniu szkolenia wszystkie pielęgniarki przystąpiły do egzaminu końcowego. Najlepsze wyniki osiągnęły 2nd Lt. Parker i 2nd Lt. Limp. Podczas uroczystości zakończenia kursu, wszystkie pielęgniarki otrzymały swoje skrzydełka. Zaśpiewaliśmy piosenkę Army Air Force i zapozowałyśmy do grupowego zdjęcia. Po ceremonii odbyła się kolacja w lokalnej restauracji.

Wielkie podziękowania dla:

🔹 1st Infantry division - Czech reenacting group za pyszne posiłki, pojazdy, wnikliwy wykład na temat czytania mapy i pomoc w rozbiciu obozu
🔹 KVH 4th Armored Division US Army za GMC, transport naszego sprzętu i pomoc w przygotowaniu innych materiałów.
🔹 82nd Airborne Division, 505th PIR, Fox Company - Czech Reenactment - KVH44 za udostępnienie nam namiotu na czas trwania imprezy
🔹 Lise Zurné za wspaniałe towarzystwo i udokumentowanie całego wydarzenia
🔹 Carole Cny za dotarcie tutaj aż z Francji i bycie wspaniałą koleżanką i rekonstruktorką
🔹 Joey Delrez za umiejętności aktorskie i bycie świetnym zagubionym pilotem
🔹 Janowi Češpi Češpiva za udostępnienie nam strzelnicy i najlepszy smażony ser
🔹 Amanda Ware za kopię oryginalnego harmonogramu pielęgniarek, która pomogła nam zaplanować całą imprezę